Google

poniedziałek, 31 marca 2008

I co dalej?


Jakoś w miejscowej prasie niewiele farby zmarnowano, aby powiedzieć mieszkańcom miasta, co dalej z historycznym budynkiem mieszczącym ostatnio Zespół Szkół Zawodowych!~
Od pewnego czasu stoi pusty, za wyjątkiem sali gimnastycznej. Czy też ktoś go kupi, czy też może miasto planuje tu coś ekstra? Jak na razie owiane jest to mgiełką tajemnicy

piątek, 28 marca 2008

Stary ośrodek zdrowia



Wybudowano go w latach sześćdziesiątych, był wówczas dumą radzyńskiej służby zdrowia. W latach wcześniejszych służba zdrowotna zajmowała budynek obecnego Cech Rzemiosł przy ulicy Warszawskiej. Warunki były tam katastrofalne. Dopiero nowa siedziba przy ulicy 1-go maja, ( przerobioną obecnie na Pocztową), spełniała wymagania nowoczesnej służby zdrowia. Obecnie budynek ten stoi pusty. Właściciel budynku, Urząd Miasta, nie jest zainteresowany jego remontem. Woli go sprzedać. I znowu zadaję sobie pytanie, czy miasto stać jest, pozbyć się w ścisłym centrum miasta kilkuset m2 powierzchni handlowo - usługowej, mogącej po remoncie i dostosowaniu do obecnych standardów, przynosić około 30 tys zł netto dochodu miesięcznie. Widocznie stać.

czwartek, 27 marca 2008

Pod znakiem zapytania???



Jak podaje Dziennik Wschodni, (wydanie z 26 marca 2008 roku), doszło do transakcji, na mocy której w Radzyniu Podlaskim, powstanie od podstaw fabryka narzędzi chirurgicznych niemieckiego koncernu B.Braun. Dobrze że w końcu do tego doszło, ale nieporadność naszych rajców spowodowała przesunięcie w czasie przynajmniej o rok uruchomienie produkcji. Nie wiem, czy przetarg czy też licytacja - jak niektórym lepiej pasuje, tak powinien wyglądać jak wyglądał. podczas proponowania firmie BRAUN, pierwszej lokalizacji zakładu. Podstawowym warunkiem przystąpienia do licytacji, aukcji, przetargu, powinno być posiadanie środków finansowych lub innych zabezpieczeń na ten cel, co organizujący taką imprezę, powinien dokładnie sprawdzić. Rok zwłoki w uruchomieniu zakładu i produkcji może nieść wiele późniejszych kłopotów. Dlatego też bardzo sceptycznie podchodzę do wiarygodności tej inwestycji. Rok w produkcji, sprzedaży, to szmat czasu. Tylko urzędnikowi on zawsze stoi w miejscu. Urzędnik wychowany na makulaturze toaletowej, nigdy nie stanie się fachowcem od gospodarki.

piątek, 21 marca 2008

Nagięcie prawa, czy linia zabudowy?

Na stronie forum http://34all.org/forum_watki.php?board=10627 , nijaki BARON, zwraca uwagę na fakt, że wybudowano budynek za blisko krawędzi ulicy. Odległość jest taka, że otwarte drzwi do niego, wchodzą w światło drogi. Jest to sytuacja bardzo niebezpieczna, tym bardziej, że to ma być jakiś sklep. Natężenie ruchu na tej ulicy jest bardzo duże, a będzie jeszcze większe, kiedy ulica Dąbrowskiego zostanie przedłużona do ulicy Gwardii, przy której stoi ten budynek.

Prawdopodobnie ktoś tu nagiął prawo. Niezaprzeczalną prawdą jest, że w tym miejscu jeszcze niedawno stał drewniany, pamiętający okres międzywojenny, budynek mieszkalny, ale posiadający wejście od szczytu ze strony północnej. Obecny budynek nowo wybudowany posiada parametry w rzucie z góry, mniej więcej podobne do poprzedniego. Uważam więc, że ktoś tę budowę uznał za remont istniejącego poprzedniego budynku, a nie budowę nowego. Gdyby bowiem, uznano budowę tego budynku za budowę nowego budynku, nigdy by on nie został wybudowany. Budynki buduje się w jakiejś znormalizowanej odległości od ulic. Drogi dojścia do budynku, też posiadają swoje normy szerokości. Z drugiej strony gdy na to popatrzeć, można stwierdzić, że zarówno projektant, jak i wydający zezwolenie na budowę, mogli potraktować budynek stojący na południe od tego budowanego, jako istniejąca linia zabudowy przy tej ulicy. Proszę spojrzeć na film. Wnioski proszę wyciągnąć samemu.

„Zostań młodym eurodeputowanym”

Konkurs
Poseł do Parlamentu Europejskiego prof. Zbigniew Zaleski zaprasza do udziału w konkursie „Zostań młodym eurodeputowanym” Celem projektu jest propagowanie wiedzy na temat struktur i funkcjonowania Unii Europejskiej, przede wszystkim Parlamentu Europejskiego, aktywizacja młodych ludzi oraz przygotowanie uczniów do uczestnictwa we współtworzeniu społeczeństwa obywatelskiego Europy . Jeżeli lubisz wyzwania i chcesz się sprawdzić w roli eurodeputowanego, weź udział w konkursie i pojedź do Brukseli.
W konkursie może wziąć udział każdy uczeń liceów ogólnokształcących z województwa lubelskiego posiadający zgodę Dyrekcji swojej szkoły oraz rodzica/opiekuna (jeżeli nie jest osobą pełnoletnią). Czas realizacji konkursu: marzec – czerwiec 2008 r.
Więcej informacji znajduje się na stronie http://www.zbigniewzaleski.pl/ w dziale Aktualne projekty.

Powyższa informacja została zamieszczona na prośbę Artura Czubaszka z biura terenowego, posła do Parlamentu Europejskiego prof. Zbigniewa Zaleskiego w Łukowie.

środa, 5 marca 2008

Wynagrodzenia urzedników


WSPÓLNOTA w ostatnim swoim wydaniu, prezentuje koszty utrzymania Urzędów Miasta w kilku okolicznych miastach. Jak widać, Radzyń Podlaski prezentuje się raczej skromnie. Mamy najmniej urzędników i najmniej wydajemy na ich utrzymanie. W celu lepszego zrozumienia tych wydatków, przeliczyłem je w stosunku do liczby mieszkańców, i co się okazało? Okazało się ze i tu jest z nami najgorzej! Każdy mieszkaniec Łukowa przeznacza miesięcznie na utrzymanie urzędników 9zł 51 gr. Trochę skromniej jest w Międzyrzecu, gdzie wypada z kieszeni wyjąć co miesiąc 8zł 34 gr i oddać je na zupę dla urzędnika. Mieszkańcy Lubartowa są bardziej oszczędni niż oba poprzednie miasta, i pozwalają cieszyć się urzędnikom tylko z 7zł i 50 gr. A co nasi? Nasi to jak zwykle przesadzili. Nie dają się i pozwolili urzędnikom zabrać jedynie 6 zł i 95 gr miesięcznie na ich utrzymanie. Można uznać to za miłą niespodziankę, bo spodziewałem się o wiele gorszego wyniku.
Czy to jest dużo, czy mało. Gdy doliczy się do urzędników Urzędu Miasta, Starostwo, Urząd Gminy i całą pozostałą budżetówkę, to śmiem stwiedzić, że uzbiera się tego napewno ponad 100 zł miesięcznie, jakie każdy mieszkaniec miasta w formie podatków, musi wyłożyć wyłącznie na utrzymanie urzedników! A gdzie jeszcze miejskie inwestycje? Na to jak widać za oknem, to juz brak.