Google

poniedziałek, 18 lutego 2008

Alkohol w mieście

Od pewnego czasu pojawiają się na łamach WSPÓLNOTY artykuły napastujące zwolenników mocniejszych trunków, okupujących okolice sklepu LUX należącego do PSS Społem w Radzyniu Podlaskim przy ulicy Ostrowieckiej pod samym nosem Starostwa. Oczywiście. W tej okolicy na pewno jest problem z nagabującymi o 10 gr, różnej maści i rasy smakoszami taniego wina. Problem ten dotyczy też drugiego LUXu mieszczącego się na osiedlu Zabielska przy ulicy K. Wyszyńskiego. Nie każdy przechodzący obok tych miejsc, lub zmuszony do dokonania zakupów w tych sklepach, ma ochotę na kontakt z "kwiatem" naszego miasta. Odczucia estetyczne są raczej niskiej jakości. Jak można temu zaradzić? Wpadł mi do głowy następujący pomysł. Należy wyprowadzić detaliczny handel alkoholem po za obręb centrum miasta, a najlepiej na granice miasta. Rada Miasta powinna ustawą wydać zakaz przydłużenia koncesji na sprzedaż alkoholu, a tym samym zlikwidować jego obecność w mieście. Jednocześnie powinna ogłosić przetarg na wybudowanie i prowadzenie sklepu z alkoholem. Byłby to jeden sklep detaliczny na cały Radzyń. Musiałby on spełniać wszystkie kryteria narzucone przez miasto, a więc: sklep całodobowy, pełen monitoring wewnętrzny sklepu i zewnętrzny otoczenia, duży oświetlony parking, pełna profesjonalna, ale i dyskretna ochrona. Sklep miałby prawo dowozić za odpowiednią opłatą, alkohol pod wskazany adres. Po za alkoholem, sklep miałby prawo handlować innymi artykułami spożywczymi.
W przetargu wygrała by ta firma, która zaproponuje najwyższą stawkę rocznej opłaty koncesyjnej. W zamian miała by wyłączność na handel detaliczny alkoholem w mieście.
Jakie by były tego efekty, raczej łatwo przewidzieć. Znikną nam z ulic żebrzący o parę groszy na wino. Natomiast normalny człowiek znajdzie sposób na dotarcie do takiego sklepu w razie potrzeby. Nawet i dzisiaj, niektórzy muszą pokonać kilka kilometrów, aby kupić alkohol, więc dla takich nie będzie to nowością.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

tak . monopol na monopol. chyba zaczęło by się opłacać jechać po 2 flaszki do łukowa... w tej chwili przy monopolu pss-u opłaca się jechać dopiero przy 3.

Anonimowy pisze...

taa moze jeszcze ogolnopolska prohibicje? rozwinelaby sie sprzedaz nielegalnego alkoholu, sklepy przestalyby zarabiac... bary, pizzerie itp rowniez. wszyscy menele siedzieliby teraz w jednym miejscu a ludzie mieszkajacy obok byliby ciagle nekani, bylaby to najgorsza dzielnica w miescie... beznadziejny pomysl