Google

niedziela, 9 września 2007

Za chlebem


Jak już wszystkim mniej lub bardziej wtajemniczonym wiadome, w miniony piątek 7-go września 2007 roku, Sejm RP V-tej kadencji wydał swoje ostatnie tchnienie. Wraz z nim odeszło 460 posłów, stając się w większości bezrobotnymi. A co słychać u naszych posłów? Tak się pięknie złożyło, że w niedzielę 2-go września, mieli oni okazję spotkać się podczas Dożynek Powiatowo-Miejsko-Gminnych w Radzyniu Podlaskim, zorganizowanych w parku miejskim. Jak widać na publikowanym obok zdjęciu, byli prawie wszyscy. Był pan Szczepan Skomra, był pan Stanisław Żmijan, był też pan Tadeusz Sławecki. Nawet niewprawione oko jednak zauważy, brak posłanki pani Zofii Grabczan. Czyżby Samoobrona, przynajmniej ta miejscowa, nie utożsamiała się z rolnictwem? A może to przyszła koalicja zasiadła omawiając strategię na najbliższe głosowanie i nie życzyła sobie ewentualnej przyszłej opozycji w swoim gronie? Wszystko możliwe. Mam nadzieję, że dwaj panowie z prawej, Sławomir Sosnowski i Jerzy Kułak, wykorzystali chwilę na przekazanie naszej skromnej opinii na temat poczynań Sejmu, posłów, Rządu.
Ruszyła (tak trochę z marszu) kampania wyborcza do Sejmu kadencji VI. Ilu posłów ocaleje, ilu będzie musiało się pożegnać z polityką, czas pokaże. Jakie szanse natomiast mają "nasi"? Myślę że duże. Żaden z nich w wyraźny sposób nie naraził się swoim wyborcom, chociaż też żaden nie wyszedł przed szereg szarości. Nie wiem czy powinniśmy szukać innych. Jak na razie ci mają jeszcze dużo do zrobienia, i jak się wydaje, ta kadencja może im to znacząco umożliwić.
Na razie możemy ich nazwać - bezrobotni.
(zdjęcie zaczerpnięte z tygodnika GROT)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Grabczanowa była, ale tylko na mszy.