Google

środa, 5 września 2007

Jeszcze nie powstał, a już się wali!



Taką wizję naszego stadionu prezentowano podczas ostatniej kampanii wyborczej w Radzyniu Podlaskim. Te piękne trybuny były wpisane do programu wyborczego obecnego burmistrza miasta, pana Witolda Kowalczyka. Myślę, że kilka głosów które przeważyły szalę zwycięstwa na jego korzyść, wpłynęły właśnie od zachwyconych perspektywą rozbudowy stadionu, wiernych kibiców drużyny Orląt-Spomlek. Biorąc pod uwagę liczbę kibiców przychodzących na mecze, mogła to być nawet znacząca ilość, obecnie czujących się oszukanych wyborców. Dlaczego piszę oszukanych? Otóż w ostatnim wydaniu WSPÓLNOTY RADZYŃSKIEJ, pan burmistrz zdradza


tajemnicę swoich ulotek wyborczych. "Muszę się przyznać, że nie byłem autorem tej ulotki, ktoś tam to napisał" - takimi słowami odpowiada nasz burmistrz, na pytanie zadane mu przez radnego Adama Adamskiego, które brzmiało: co było powodem niewykonania projektu trybun na stadionie miejskim.
Zastanawia mnie w tym wszystkim, jedno. O ilu jeszcze sprawach poruszonych na ulotkach wyborczych, burmistrz nic nie wie, albo nie był ich autorem, i ma teraz moralne!!! prawo wyprzeć się obietnic. Może wypada którąś z sesji miejskich poświęcić znalezieniu tajemniczego autora tych ulotek, i rozliczenia go za realizację obietnic! Może pan burmistrz zdradzi tajemnicę, kto z jego biura wyborczego był taki szczodry w rzucaniu obietnicami, a teraz ukrywa się gdzieś na intratnym stanowisku, oczekując z utęsknieniem na następną kampanię wyborczą.
Po tych słowach burmistrza, mam prawo uznać go za osobę niewiarygodną. Bo co innego jest przyznanie się do błędu i niemocy przeforsowania swoich pomysłów wyborczych, a czym innym jest oszukiwanie wyborców!

Brak komentarzy: