Google

sobota, 25 sierpnia 2007

Strefa zamieszkała




Radzyńska motoryzacja rozpoczęła się, tak na poważnie, od samochodu SYRENA. Był to pojazd westchnień wszystkich, którzy chcieli mieć pod tyłkiem trochę więcej niż dwa koła. Jej poprzednik, Warszawa, był pojazdem raczej nie dla przeciętnej kieszeni. Dopiero Syrena spowodowała "eksplozję!" motoryzacji. Było ich w Radzyniu chyba z 10szt, no góra 15. Królowały na naszych miejskich autostradach. Tłok był taki, że jak mi dziadek opowiadał, kiedy po pijanemu usnął na dzisiejszym rondzie na Placu Wolności, to leżał aż wytrzeźwiał. Nikt go nie rozjechał. Dzisiaj w dobie naszych miejskich rajdowców, głowę bym dał, że już po godzinie zasłużonego odpoczynku, coś by mu obcięło. Dlaczego o tym piszę! Od pewnego czasu obserwuję zajadłą polemikę zwolenników i przeciwników wynalazku motoryzacji, pod nazwą motocykl. Na początek pragnę zaznaczyć, że nie jestem ich ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem. Traktuję je na równi z innymi pojazdami poruszającymi się po radzyńskich drogach.


Chyba wszyscy jednogłośnie przyznadzą, że od czasu Syrenki, jakość i przepustowość ulic w naszym mieście, praktycznie się nie zmieniła. Ulice, którymi 40 lat (i więcej) poruszało się jednocześnie w tym samym momencie 2-3 pojazdy, dzisiaj muszą przyjąć około 100-150 pojazdów. Postęp zastraszający i tym właśnie bardziej wywołujący emocje przeciwników lubiących ciszę i spokój, a także czyste powietrze. Jestem jednym z tych, którzy z chęcią wygonili by cały ruch zmotoryzowany po za granice miasta. Miasto nasze jest tak małe i zwarte, że wszędzie można na czas zdążyć piechotą, a od biedy - rowerem. Połowa obecnych kierowców jeździ po Radzyniu wyłącznie po to, bo chce tą właśnie kupą złomu, podnieść swój prestiż w oczach sąsiadów, dziewczyn, kochanek, czy złudne bufonowe poglądy urzędasa, że do pracy to tylko samochodem. Niech chamstwo wie, że to urzędnik do pracy przyjechał. Dwukołowi szaleńcy natomiast, imponują chyba już tylko sobie na wzajem, bo reszta mieszkańców wymownie puka się we własne czoła, dając w zrozumiały sposób, co o nich myślą. Ja natomiast o wszystkich myślę identycznie. O tych co jeżdżą, przynajmniej w granicach miasta zgodnie z przepisami, uważam za normalnych współużytkowników miejskich dróg, szanujących życie i zdrowie pieszych, rowerzystów i innych kierowców. Natomiast wszystkich pozostałych, zarówno w samochodach, jak i motocyklach, karałbym z pełną surowością. Burmistrz miasta Łukowa, od kilku dni wprowadził na pewnym obszarze miasta znakiem D- 40 , strefę zamieszkania.

Jaki tego skutek? Na tym terenie wolno poruszać się pojazdami z prędkością maksymalnie 20 km/godzinę. Czy robi tym krzywdę kierowcom? Nie! Bo przy tak niewielkich miastach, to czas dotarcia do celu podróży, wydłuży się o 2-3 minuty. Ratuje natomiast zdrowie lub nawet życie nie jednemu przechodniowi, czy też kierowcy.
Uważam posunięcie burmistrza miasta Łuków za trafione w dziesiątkę. Nasze miasto powinno pójść tym samym śladem. Poprawi się bezpieczeństwo w mieście, skończą się utarczki pomiędzy kierowcami i przechodniami, kto tu ważniejszy. Skończą się bezkarne wyścigi po ulicach miasta. Za złamanie przepisu o strefie zamieszkałej, będzie można utracić prawo jazdy na całe życie.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Вот еще немного ссылок на тему, шорты для похудения отзывы

быстро похудеть на 10 кг - http://cominskyx5d.narod.ru
способ похудеть - http://nathantate.t35.com
как похудеть после родов - http://caesarcullen.t35.com
быстро похудеть на 10 кг - http://ledenbachlt1.narod.ru
как правильно похудеть - http://porsplat.t35.com
фото похудевших до и после - http://vljericclu0.narod.ru
легкие способы похудеть - http://yoshiogray.t35.com
как быстро похудеть - http://szafranski3ckt.narod.ru
можно ли похудеть - http://dantechaim.t35.com
похудеть после родом - http://veasleyt2a.narod.ru